|
| CIEKAWE WYDARZENIA SZACHOWE ROKU 2007 |
| CIEKAWOSTKI
Na tej podstronie będę zamieszczać różne ciekawe wydarzenia z naszego podwórka szachowego. Zapraszam gorąco wszystkich Internautów do współredagowania tego działu.
Praktyczne wskazówki dotyczące korzystania z partii i artykułów:
1. W przykładach z komentarzami należy najechać myszką na poszczególne posunięcia i w ten sposób przeglądać główne i poboczne warianty.
2. W partiach bez komentarzy można korzystać z automatycznego przeglądu pod diagramem: > i >>. |
1. Jak zostałem trenerem kadry Polskiego Związku Szachowego!
Przypadek jest wyjątkowym zbiegiem okoliczności. Może on zmienić nie tylko wielkie wydarzenia np. wojenne czy polityczne, ale także ludzkie losy. Nigdy nie marzyłem o pracy w charakterze trenera kadry narodowej. A jednak stało się to niespodziewanie całkiem realne.
W dniach 29.03.1978 - 1.4.1978 rozegrany został w Elblągu mecz barażowy o tytuł mistrzyni Polski. Spotkały się w nim triumfatorki ostatniego finału: Anna Jurczyńska (KKSz Hutnik Kraków) i Małgorzata Wiese (KS Formet Bydgoszcz). Stawką pojedynku był nie tylko zaszczytny tytuł najlepszej szachistki kraju, ale także awans do ekipy olimpijskiej i start w turnieju strefowym. Było więc o co walczyć. Byłem w tym czasie członkiem KKSz Hutnik Kraków. Prezes klubu Jerzy Krzyworzeka zwrócił się do mnie z propozycją podjęcia się roli trenera p. Anny. Z pewnych względów odmówiłem. Wobec nalegań prezesa w końcu się zgodziłem pod warunkiem, że pojedzie z nami członek pierwszej drużyny kandydat Stanisław Porębski. Określiłem nasze zadania: ja będę odpowiedzialny za stronę szachową, natomiast Porębski za dobre samopoczucie naszej podopiecznej w czasie meczu. Pojechaliśmy więc w trójkę. Małgorzata Wiese zjawiła się w Elblągu z ojcem i trenerem Julianem Gralką.
Faworytką meczu była czterokrotna mistrzyni Polski Anna Jurczyńska, której zresztą do zdobycia piątego tytułu wystarczył wynik remisowy. Ale nie należało lekceważyć 17-letniej Małgosi, która była znakomicie wyszkolona i reprezentowała agresywny styl gry. Jurczyńska miała grać więc pozycyjnie i nie wdawać się w awantury na szachownicy. Zadanie wypełniła znakomicie, jak obrazują załączone partie. Tytuł mistrzyni kraju trafił do Krakowa.
Partie meczu:
1. | Pionkiem hetmańskim [D01], Jurczyńska-Wiese, 1 partia meczu, Elbląg 1978 |
2. | Partia rosyjska [C42], Wiese-Jurczyńska, 2 partia meczu, Elbląg 1978 |
3. | Obrona Alechina [B02], Jurczyńska-Wiese, 3 partia meczu, Elbląg 1978 |
4. | Partia szkocka [C45], Wiese-Jurczyńska, 4 partia meczu, Elbląg 1978 |
Więcej o zawodniczkach można się dowiedzieć z Wikipedii:
Anna Jurczyńska
Małgorzata Wiese
Na zakończenie imprezy zjawił się ówczesny sekretarz generalny Polskiego Związku Szachowego Jan Eberle. Niespodziewanie zaproponował mi posadę trenera kadry narodowej. Było to akurat 1 kwietnia i z początku propozycję tę przyjąłem jako żart. Tym bardziej, że tę funkcję pełnił wówczas były mistrz Polski Krzysztof Pytel. Moje zdziwienie przerwał Eberle lakonicznym stwierdzeniem: "My potrzebujemy trenera, nie zawodnika. Rozwiązaliśmy umowę z Pytlem i mam nadzieję, że sprawdzisz się na tym stanowisku". Spontanicznie wyraziłem zgodę. Ale dopiero po powrocie do Krakowa uświadomiłem sobie ryzyko, jakiego się podjąłem. Pracowałem wtedy w kombinacie metalurgicznym w Nowej Hucie. Miałem stabilną i dobrze płatną posadę. Dodatkowo pracowałem jako szkoleniowiec w Częstochowie. A praca w sporcie to często balansowanie na linie i nigdy niewiadomo jaki los może spotkać trenera. Mimo różnych wątpliwości potwierdziłem w końcu gotowość podjęcia się tej funkcji.
Moja kandydatura została ostatecznie zaakceptowana przez zarząd PZSzach. Dnia 1 czerwca 1978 roku zostałem pracownikiem Polskiej Federacji Sportu w Warszawie z oddelegowaniem do pracy w Polskim Związku Szachowym.
|
Do góry
2. Szkolenie trenerów szachowych w Niemczech (Berlin w dniach 7-9 września 2007)
W latach 1985-1986 Niemiecka Federacja Sportu zorganizowała wspólnie z Federacją Szachową pierwsze szkolenie dla czołowych trenerów kraju. W tej grupie znalazł się także autor tych słów. Po zdaniu egzaminu końcowego uzyskałem licencję A, najwyższą w Niemczech. Nie otrzymuje się jej dożywotnie. Co dwa lata trzeba ją "odświeżać" poprzez uczestnictwo w 3-dniowym szkoleniu. Dzięki takiemu systemowi Niemiecka Federacja Szachowa ma wgląd na pracę trenerów i ich aktywność w pracy szkoleniowej.
Przez wiele lat zgrupowania odbywały się w różnych rejonach Niemiec. Od około 8 lat miejscem spotkań stał się Berlin. Działaczom niemieckim udało się bowiem stworzyć z prawdziwego zdarzenia punkt szkoleniowy dla trenerów szachowych w tutejszym ośrodku przygotowań olimpijskich. Ma on kilka pomieszczeń z salami do treningów, pokój komputerowy, bibliotekę itd. W tym roku biblioteka wzbogaciła się o kilkanaście pozycji z moich zbiorów. Bardzo praktyczne jest to, że obok punktu ma swoje pomieszczenia Niemiecka Federacja Szachowa.
Zajęcia szkoleniowe prowadzą w zasadzie uczestnicy zgrupowania. Czasami zaprasza się także wykładowców z innych branż, np. psychologów. W tym roku bardzo interesujący wykład przeprowadził gość z Austrii Karl-Heinz Schein. Przedstawił on sytuację szachów w swym kraju. Okazało się, że dopiero przed dwoma laty królewska gra została oficjalnie zaliczona do sportu. Dzięki temu powstała korzystna sytuacja dla szachów i są teraz pieniądze z kasy państwowej na ich rozwój. Natychmiast zatrudniono kilku trenerów. Jednym z nich jest arcymistrz węgierski Zoltan Ribli, który opiekuje się młodzieżą. Zajmuje się przede wszystkim otwarciami. Dla każdego zawodnika opracował aktywny repertuar debiutowy. Nie ma żadnych schematów typu g2-g3 i Gf1-g2, lecz 1.e2-e4. Przyszłość pokaże efekty tej pracy.
Przypominam, że w przeszłości Ribli należał do ścisłej czołówki światowej. Wtedy na Węgrzech była grupa bardzo silnych arcymistrzów. Obok Portischa barwy tego kraju reprezentowali Adorjan, Sax, Pinter itd. Ich największą siłą była do perfekcji opanowana faza debiutowa. Sam na własnej skórze przekonałem się o tym w czasie meczu państwowego juniorów Polska-Węgry w Łodzi w 1965 roku. Grałem z Adorjanem (wtedy nazywał się jeszcze Jocha). Graliśmy obronę dwóch skoczków. Po 1.e4 e5 2.Sf3 Sc6 3.Gc4 Sf6 4.d4 exd4 5.e5 Adorjan zagrał rzadki ruch 5...Sg4, który był uważany jako słaby. Ale mój przeciwnik miał go dokładnie opanowany we wszystkich szczegółach. Straciłem w debiucie dużo czasu i ostatecznie nie zdążyłem wykonać 50 posunięć. Końcowa pozycja była niejasna. Po partii Adorjan pokazał mi różne warianty. Kiedy ja musiałem wyszukiwać w czasie partii najlepsze ruchy, on miał to już wszystko przeanalizowane ze swoim trenerem. Na tym polegają właśnie nowoczesne szachy!
Koszty uczestnictwa w zgrupowaniu pokrywają sami trenerzy, a nie jest to tania impreza. Dlatego wielu starszych szkoleniowców zrezygnowało już dawno z przedłużania licencji. Tymczasem jej posiadanie jest konieczne w przypadku prowadzenia szkolenia na wyższym szczeblu, np. bez tego nie mógłbym zostać trenerem kadry głuchoniemych Niemiec. W 2009 roku czeka mnie kolejne szkolenie!
Galeria (Gallery)
|
Do góry
3. Sympozjum Biografistyki Polonijnej w Kielcach (21.09.2007 - 23.09.2007)
Hasło "Polscy sportowcy, trenerzy i działacze sportowi w świecie" było tematem X Jubileuszowego Międzynarodowego Sympozjum Biografistyki Polonijnej w Kielcach.
Znalazło się tutaj także miejsce dla królewskiej gry. Dr Krystyna Leonowicz-Babiak, przedstawiła bowiem temat: "Jerzy Konikowski - szach mat lenistwu". W swym referacie dr Krystyna Leonowicz-Babiak omówiła w ogólnym zarysie moją działalność na polu szachowym. Główne tezy referatu zawarto w prezentacji dostępnej pod linkiem.
Nie można też pominąć faktu, że szachy były przedstawione na sympozjum także w innym aspekcie. Poetka Agata Kalinowska-Bouvy recytowała bowiem swe utwory o treści szachowej. Można się z nimi zapoznać na podstronie "Kultura".
Dla zainteresowanych kompletny program sympozjum zawierający wykaz członków komitetu organizacyjnego, organizatorów, współorganizatorów, fundatorów, uczestników, patronów, publikacji towarzyszących oraz referatów dostępny do pobrania
w formacie Worda *.doc oraz w formacie Acrobata *.pdf .
Poniżej link do minigalerii.
Galeria (Gallery) | |
Do góry
4. Mistrzostwa Niemiec Głuchoniemych 2007
W dniach 2-7 października 2007 roku odbyły się w bawarskim mieście Würzburgu kolejne mistrzostwa Niemiec głuchoniemych.
Uczestniczyłem w tej imprezie jako trener kadry, aby m.in. uzgodnić z czołowymi zawodnikami plany startowe i szkoleniowe.
Mistrzem Niemiec został mistrz międzynarodowy Sergei Salov, który uzyskał 8.5 punktów z 9 partii. Jest on także mistrzem międzynarodowym w grzy korespondencyjnej oraz arcymistrzem Międzynarodowej Federacji Głuchoniemych. W przyszłym roku Salov będzie bronił barw Niemiec w mistrzostwach świata, które odbędą się w Szwajcarii.
Dalsze miejsca zajęli: Jentsch 7 pkt., Hoffmann 6 pkt., Israel 5 pkt., Kössler 5 pkt., Hartmann 5 pkt., Hoyer 5 pkt. itd. Startowało 18 zawodników.
W turnieju seniorów wzięło udział 4 starszych panów. Wyniki końcowe: Bureh 2.5 pkt., Brewig 2 pkt., Nitsche 1 pkt.
Imprezę sprawnie przeprowadził Holger Mende, który jest przewodniczącym sekcji szachowej przy Niemieckim Stowarzyszeniu Głuchoniemych. Sędzią głównym był Alois Kwasny, który pochodzi ze ¦ląska. Przez wiele lat grał w barwach GKS Katowice i Słowiana Ferrum Katowice. Od 1981 roku mieszka w Hamburgu. W organizacji turnieju pomagał też miejscowy działacz szachowy pochodzący z Polski Adam Woźniak.
Ogólnie sytuacja kadrowa w Niemczech wśród szachistów głuchoniemych nie jest najlepsza. ¦cisła czołówka krajowa to zawodnicy powyżej 60-tki. Tylko w konkurencji kobiet można się pochwalić silną juniorką Annegret Mucha (rocznik 1990), która startowała już z dobrym skutkiem w drużynowych mistrzostwach Europy.
Mam więc jasny cel: odmłodzić kadrę!
Galeria (Gallery)
|
Do góry
5. 8 Salon Książki Polonijnej - Budapeszt 2007
W dniach 19-21 października br. odbył się w stolicy Węgier 8 Salon Książki Polonijnej - Budapeszt 2007.
Pomysłodawcą i głównym organizatorem tej imprezy jest poetka, tłumacz i dziennikarka Agata KALINOWSKA-BOUVY z Francji, od 6 lat prezes Polskiego Stowarzyszenia Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie, znanego pod skrótową nazwą APAJTE, a współorganizatorem tegorocznego spotkania po stronie węgierskiej Polonii - Pani Elżbieta CIE¦LEWICZ MOLNÁRNÉ, Dyrektorka Domu Polskiego w Budapeszcie.
Spotkanie jak poprzednimi laty miało na celu promocję dorobku autorów tworzących z dala od kraju, pomoc w nawiązaniu bezpośrednich kontaktów z czytelnikami oraz integrację polonijnych środowisk twórczych. Do chwili obecnej zaprezentowanych zostało kilkuset autorów. Tegoroczny Salon Książki Polonijnej, na który zgłosiło się 47 wystawców indywidualnych i 7 instytucji*), zaprezentował książki polskich pisarzy, poetów, publicystów i redaktorów, a także oficyn wydawniczych, którzy przyjechali bądź też nadesłali swoje publikacje z: Anglii, Australii, Belgii, Francji, Włoch, Kanady, Litwy, Niemiec, Polski, Rosji, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy i Węgier. Reprezentowali oni m.in. takie środowiska literackie jak: Związek Pisarzy Polskich za Granicą z Anglii, Polskie Towarzystwo Historyczno-Literackie z Francji, Polskie Stowarzyszenie Autorów, Dziennikarzy i Tłumaczy w Europie z Francji, Związek Literatów Polskich z Polski i naturalnie węgierskie środowisko literackie skupione przede wszystkim wokół Polskiego Stowarzyszenie Kulturalnego im. Józefa Bema, Muzeum i Archiwum Węgierskiej Polonii oraz Stowarzyszenia Katolików Polskich na Węgrzech p.w. św Wojciecha.
W dniu 19 października w Domu Polskim w Budapeszcie, Konsul Marcin SOKOŁOWSKI, Kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP na Węgrzech, po oficjalnym powitaniu przybyłych wystawców, dokonał w obecności Księdza Leszka KRYŻA, proboszcza Parafii Polskiej p.w. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych oraz organizatorek Agaty KALINOWSKIEJ-BOUVY i Elżbiety CIE¦LEWICZ MOLNARNE, oficjalnego otwarcia 8 Salonu Książki Polonijnej - Budapeszt 2007.
Agata KALINOWSKA-BOUVY przypomniała historię Salonu oraz przyjętą definicję "książki polonijnej", która jak każda książka, jest synonim dzieła piśmienniczego, z utrwaloną w nim myślą ludzką. Dzieło to pojawia się pod wieloma postaciami gatunkowymi, dlatego na tym Salonie spotykamy rozprawy naukowe, dokumentacje, podręczniki, a obok nich poezje, wspomnienia, powieści czy książki dla dzieci i wiele innych gatunków. Książka polonijna - to książka autora Polaka zamieszkałego poza krajem, który pisze z racji swojego zawodu, czy też z osobistego zamiłowania do pióra i z potrzeby serca. To książka pisana po polsku i w języku kraju emigracji autora. Książka polonijna to również książka autora Polaka zamieszkałego w Ojczyźnie, piszącego o sprawach dotyczących Polonii.
W drugim dniu salonowego spotkania, przybyli goście po porannym zwiedzaniu miasta, uczestniczyli w wieczorze współorganizowanym przez Muzeum i Archiwum Polonii Węgierskiej, gdzie zostali powitani przez dyrektora muzeum Konrada SUTARSKIEGO, działacza polonijnego, polityka mniejszościowego i dyplomatę, przewodniczącego Ogólnokrajowego Samorządu Mniejszości Polskiej na Węgrzech, który dokonał otwarcia wystawy "Polskojęzyczne druki na Węgrzech". W drugiej części programu tego wieczoru, po zwiedzaniu Wystawy i Muzeum, a także gościnnej lampce wina, miało miejsce spotkanie zatytułowane "Pisarze pisarzom", które pozwoliło na indywidualne prezentacje przybyłych uczestników tegorocznego Salonu. W trakcie spotkania była też okazja, aby poruszyć problemy polonijnych autorów i zapoczątkować program wymiany informacji w tym zakresie, szczególnie z placówkami w Ojczyźnie, stąd m.in. obecność na Salonie przedstawicieli Uniwersytetu Opolskiego. Spotkanie zostało muzycznie ilustrowane wystąpieniem węgierskiej pieśniarki ludowej Laury FARAGÓ. Wieczór zakończył się w restauracji, tradycyjną węgierską kolacją przy cygańskiej muzyce.
W niedzielę 21 października, po mszy św w Parafii Polskiej p.w. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, w czasie której kazanie wygłosił przybyły z Augsburga na Salon ksiądz Ryszard IWAN, w przyległym Domu Polskim miała miejsce część księgarskiego salonowego spotkania. Sala wystawy szybko wypełniła się nieprzebranym tłumem zwiedzających, którzy przez kilka godzin oglądali, ale też i nabywali książki rodaków ze świata, korzystając z okazji spotkani z wieloma autorami. Nie wszyscy autorzy mogą przybyć na Salon osobiście, toteż od początku istnienia tej imprezy jest możliwość prezentacji przez nadesłanie na wystawę swoich książek, z czego chętnie korzystają zamieszkali w najodleglejszych krańcach globu polonijni autorzy.
8 Salon Książki Polonijnej zaznaczył się w pamięci wszystkich w szczególny sposób, bowiem dzień 21 października był w Polsce dniem wyborów. Przybyli uczestnicy, przygotowani na tę okoliczność, zaopatrzeni w specjalne zaświadczenia, udali się gremialnie do Ambasady Polskiej w Budapeszcie dopełniając swej obywatelskiej powinności i korzystając z przywileju możliwości oddania głosu. Ten patriotyczny akcent budapeszteńskiego spotkania poprzedził jeszcze jeden istotny gest. Po prezentacji księgarskiej i oficjalnym zakończeniu Salonu, na którym wszystkie wystawowe egzemplarze zostały przekazane do biblioteki Domu Polskiego, biorący udział w spotkaniu, udali się na cmentarz Rákoskereszturi, gdzie na parceli "301" znajduje się drewniany krzyż z ukrzyżowanym Chrystusem bez ramion. Krzyż ten ufundowany został przez władze polskie w ubiegłym roku - na 50-lecie węgierskiego powstania 1956 roku - i odsłonięty przez prezydenta Kaczyńskiego podczas obchodów święta 23 października. Uczestnicy 8 Salon Książki Polonijnej złożyli biało-czerwony wieniec, na szarfie którego widniał napis: "Braciom Węgrom - Polacy z całego świata".
Na zakończenie warto zauważyć, że Salon Książki Polonijnej jest swego rodzaju ewenementem. Nie jest imprezą komercjalną, jest imprezą kulturalną i informacyjną - książka polonijna istnieje! Jak wielkie jest jej znaczenie, niech zaświadczy kolejny już raz obecność na Salonie, Biblioteki Narodowej z Warszawy, której przedstawiciel Działu Zagranicznych Wydawnictw Ciągłych, kierownik sekcji Krzysztof ALBERSKI podkreślił na tegorocznym Salonie istotę i wyjątkową potrzebę dokumentowania i rejestracji poloników, czemu bezsprzecznie przyczynia się od ośmiu lat Salon Książki Polonijnej, organizowany dzięki zaangażowaniu i pracy społecznej.
Z niecierpliwością będziemy oczekiwać kolejnej, po tegorocznej w Budapeszcie, edycji Salonu. Ciekawe, gdzie w przyszłym roku znajdzie się chętny współorganizator. Pamiętamy bowiem, że po pierwszym Salonie w Brukseli, organizatorka Agata KALINOWSKA-BOUVY powiedziała dla polskiej audycji radiowej z Chicago: "pragnę dotrzeć z Salonem wszędzie tam, gdzie mieszka Polonia". Warto przypomnieć, że do tej pory Salon odbywała się już trzy razy w Belgii w Brukseli w latach 2000, 2001 i 2003, we Włoszech w Rzymie w 2002, na Litwie w Wilnie w 2005 oraz dwukrotnie we Francji w Stella Maris w 2004 i w Vaudricourt w 2006 roku.
*) Pełna lista zgłoszonych uczestników 8 Salonu Książki Polonijnej - Budapeszt 2007
Krystyna BEDNARCZYK - Anglia; Bolesław BIENIASZ - Belgia; Stanisława CHOBIAN CHERON Francja; Jan CIECHANOWICZ - Litwa; Geza CSEBY - Węgry; Irena DUCHOWSKA - Ukraina; Adam DYRKO - Niemcy; Stanisław GACZOŁ - Francja; Jerzy GRODEK - Niemcy; Ryszard IWAN - Niemcy; śp. Hanna JAZŁOWIECKA - USA; Zbigniew JUDYCKI - Francja; Teresa KACZOROWSKA - Polska; Maria KALCZYŃSKA - Polska; Agata KALINOWSKA-BOUVY - Francja; Jerzy KONIKOWSKI - Niemcy; Eugeniusz KRUSZEWSKI - Dania; Teresa KULIKOWSKA-DUTKIEWICZ - Ukraina; Krystyna LEONOWICZ-BABIAK - Niemcy; Grzegorz ŁUBCZYK - Polska; Beata MAY - Anglia; Anatol NIECHAJ - Rosja; Dana PARYS-WHITE - Anglia; Leonard PASZEK - Niemcy; Bożena PAWŁOWSKA-KILANOWSKI - Kanada; Danuta PIˇTKOWSKA - USA; Wiesława PIˇTKOWSKA STEPANIAK - Polska; Elżbieta PIECHUŁA - Kanada; Józef PIELORZ - Belgia; Dominika PORĘBSKA-KWA¦NIK - Polska; Ewa PRZˇDKA - Polska; Wawrzyniec Marek RAK - Węgry; Piotr ROGUSKI - Niemcy; Leokadia ROWIŃSKA - USA; Anna SAK - Francja; Cécile SANTAMARIA-STASZOWSKA - Francja; Jan SIENKIEWICZ - Polska; Ewa STACHNIAK - Kanada; Konrad SUTARSKI - Węgry; Elżbieta TRELA MAZUR - Polska; Irena WILLARD - Francja; Marek WOŁODKOWICZ - USA; Władysław ZAJEWSKI - Polska; Agata ŻMUDZIŃSKA-JUDYCKA - Francja; Bogumiła ŻONGOŁŁOWICZ - Australia
oraz instytucje: Polskie Stowarzyszenie Kulturalne im. Józefa Bema na Węgrzech - Węgry; Biblioteka Narodowa - Polska; Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" - Polska; Instytutu Biografistyki Polonijnej IRB z Vaudricourt - Francja; Muzeum i Archiwum Polonii Węgierskiej - Węgry; Rzymska Fundacja im. Margrabiny Umiastowskiej - Włochy; Uniwersytet Opolski - Polska.
Wanda Michnowska
Galeria (Gallery)
|
Do góry
6. Towarzyski mecz w szachach szybkich Leko-Iwanczuk (Mukaczewo, 26-28 października 2007)
Firma Universal Event Promotion (UEP) znana jest z organizacji meczu Kramnik - Deep Fritz w 2006 roku w Bonn. W przyszłym roku będzie organizatorem meczu o mistrzostwo świata pomiędzy Anandem i Kramnikiem. W planie są oczywiście inne ważne imprezy.
W czerwcu 2007 roku właściciel firmy Josef Resch świętował swoje 50-te urodziny. Była to okazja do firmowania nowego wydarzenia w świecie szachowym meczu Leko-Iwanczuk w miejscowości ukraińskiej Mukaczewo, gdzie Josef Resch spędził swoje dzieciństwo i do dnia dzisiejszego ma tam swoje lokum.
Mecz był przewidziany na 12 partii w tempie przyśpieszonym. Jednak przy wyniku 6-6 musiano dodatkowo rozegrać dwie partie barażowe, które wygrał Iwanczuk w stosunku 1.5-0.5. W przyszłym roku ma dojść do spotkania rewanżowego.
Mukaczewo ma skomplikowaną historię. Do 1944 roku należało do Węgier. Pod koniec II wojny światowej przeszło krótko w ręce władz czechosłowackich. W 1945 roku znalazło się ostatecznie w strefie wpływów wielkiego Związku Radzieckiego. Dopiero w 1991 roku miasto znalazło się w wolnej Ukrainie.
Turystyczną atrakcją Mukaczewa jest zamek Palanok, który został zbudowany w 13 wieku. Właścicielami do początków 18 wieku była znana rodzina Rakoczych. Potem zamek służył jako więzienie i koszary. W czasach Chruszczowa stał się miejscem różnych szkoleń partyjnych.
Mecz odbył się w kinie Peremoha i cieszył się dużym zainteresowaniem mediów i kibiców. Partie były transmitowane na żywo i komentowane przez arcymistrza Efimenko (2624) i mistrza międzynarodowego Sikula (2550).
Obszerne informacje można znaleźć na stronie http://www.ivanchuk-leko2007.com/en/index.htm.
Mistrz międzynarodowy Olaf Heinzel (Dortmund)
Galeria (Gallery)
Partie meczu do analizy
|
Do góry
7. Zgrupowanie niemieckiej kadry głuchoniemych w Kienbaum (26-28 października 2007)
Centrum sportowe w Kienbaum jest położone około 35 km na wschód od Berlina. 17 września 1949 roku powstał tam ośrodek wypoczynkowy. Od 1951 roku zaczęto go wykorzystywać w celach sportowych. 24 lipca 1952 roku powstał tam oficjalnie ośrodek sportów wyczynowych NRD.
Po połączeniu Niemiec punkt szkoleniowy w Kienbaum został rozbudowany o nowe obiekty i stał się tym samym jednym z ważniejszych ośrodków treningowych w Niemczech.
Kienbaum jest także miejscem treningów szachistów. Odbywają się bowiem tutaj od lat zgrupowania kadry oraz inne szkolenia. Sam uczestniczyłem przed laty w zgrupowaniu trenerów. Wtedy wykładowcą był Mark Dworecki z Moskwy.
W tym roku w dniach 26-28 października odbyło się w Kienbaum zgrupowanie kadry głuchoniemych Niemiec. Za organizację odpowiadał Holger Mende, natomiast za szkolenie autor tych słów. Było to moje drugie zgrupowanie po objęciu funkcji trenera kadry. Tym razem głównym tematem były końcówki taktyczne i techniczne.Jerzy Konikowski
Galeria (Gallery)
|
Do góry
8. III Polonijne Mistrzostwa Szachowe w Niemczech (Herdorf-Dermbach 17-18 listopada 2007)
W sielankowej dolinie, w otoczeniu lasów i łąk, działa od wielu lat Ośrodek Spotkań "Haus Concordia" Polskiej Misji Katolickiej w Herdorf-Dermbach Strona WWW, prawdziwa oaza polskości na terenie Niemiec.
Bowiem tutaj odbywają się przez cały rok różne imprezy z udziałem Polonusów praktycznie z całego świata. Także wielbiciele królewskiej gry znaleźli tutaj miejsce na rozgrywanie ważnej imprezy: Polonijnych Mistrzostw w szachach. Jest to zasługa Zbigniewa Kuśmierka, dzięki którego staraniom odbyły się już trzecie z kolei Mistrzostwa Polonijne Niemiec. Z ramienia gospodarzy imprezie patronuje już tradycyjnie ks. Prałat Stanisław Budyn, rektor Polskiej Misji Katolickiej.
Na starcie stanęło 56 zawodniczek i zawodników z Niemiec, Polski i Luksemburga. Faworytem był mistrz międzynarodowy Mieczysław Bakalarz z Luksemburga, który jest zawodowym szachistą i trenerem. Wraz z żoną Grażyną prowadzi w Biwer centrum szachowe Strona WWW. Oczekiwano, że do walki o czołowe miejsca włączy się także młodzież z Koszalina, którą liczną grupę do "Concordii" przywiózł znany działacz Marian Kanarek.
Mistrzem Polonijnym Niemiec został niespodziewanie Maciej Gajdzica z Koszalina, który wyprzedził specjalizującą się w grze błyskawicznej mistrzynię międzynarodową Joannę Majdan oraz Mietka Bakalarza. Dla mnie był to jedyny turniej w tym roku. Brakowało więc mi ogrania, co w partiach szybkich ma duże znaczenie. Nie przegrałem żadnej partii, ale wygrałem ich za mało. Generalnie mogę więc być zadowolony z czwartego miejsca. Byłem w końcu najlepszym zawodnikiem mieszkającym w Niemczech. Moją najlepszą partię z Henrykiem Węgrowskim zamieściłem w dziale partii.
W czasie turnieju zadbano także o inne atrakcje. Czołowa zawodniczka kraju i wicemistrzyni świata juniorek do lat 16 z 2004 roku Joanna Majdan rozegrała symultanę na 23 szachownicach z wynikiem 15 wygranych, 6 remisów i dwie przegrane. Marian Kanarek opowiedział o swej działalności w roli organizatora imprez szachowych, m.in. "Wakacje z szachami dla dzieci i młodzieży". Jan Jüngling natomiast podzielił się swymi doświadczeniami przy organizacji życia szachowego w środowisku Polonii w Norymberdze. W mojej prelekcji "Ruchy z komputera" przedstawiłem aktualny problem korzystania z pomocy programów szachowych w czasie partii. Następnie poproszony o przedstawienie pozycji polskich szachów w świecie omówiłem ten temat z własnego punktu widzenia. Przez cały czas turnieju można było podziwiać grafiki Zygmunta Nasiółkowskiego. W sobotę odbyła się wspólna biesiada i wieczorek taneczny.
Imprezę zaszczyciła Elżbieta Sobótka, konsul generalny RP w Monachium, która kibicowała swemu mężowi Janowi. W uroczystości zakończenia imprezy wziął także udział wicekonsul generalny RP w Kolonii Jakub Wawrzyniak.
Mistrzostwa były świetnie zorganizowane przez Zbigniewa Kuśmierka, któremu pomagała w tym cała rodzina. Jego syn Philip był sędzią głównym. Pierwsza trójka otrzymała puchary i nagrody pieniężne. Były też puchary dla najlepszej zawodniczki i juniora. Pozostali uczestnicy zostali obdarowani nagrodami rzeczowymi.
Nad dobrym samopoczuciem uczestników turnieju i osób towarzyszących czuwały gospodynie domu "Concordia" siostry Andrzeja, Barbara i Dalmacja.
Mistrzostwa zostały zorganizowane w sposób mistrzowski przez H. Z. Kusmierka przy pomocy całej rodziny oraz wsparciu wymienionych poniżej sponsorów:
1. Polska Misja Katolicka w Niemczech
2. Ambasada Rzeczypospolitej w Berline
3. Konsulat Generalny w Hamburgu
4. Konsulat Generalny w Kolonii
5. Konsulat Generalny w Monachium
6. Ministerstwo Sportu i Turystyki w Warszawie
7. Firma Solaris Bus z Owińska pod Poznaniem
8. Firma Drwal z Nistertal
9. Firma Shure Shot by Gramet Sport Sp. z o.o. z Mińska Mazowieckiego
10. TV - Polonia w Warszawie
11. Mecenas Edmund Ropel z Linden koło Giessen
12. Mecenas Dr. Eva Poloczek z Darmstadt
13. Andrzej i Katarzyna Syrek z Mainz Ganzenheim
14. Pani Doktor Stomatolog Jolanta Czelej-Górska z Overatu
15. Polski Związek Szachowy
16. Zakłady Cukiernicze w Grudziądzu "Wisła"
Jerzy Konikowski
Galeria (Gallery)
|
Do góry
9. Książka o Adolfie Anderssenie (1818-1879)
Adolf Anderssen był wybitnym niemieckim szachistą i problemistą. W 1851 roku wygrał pierwszy wielki międzynarodowy turniej w Londynie. W tymże roku zwyciężył w stolicy Anglii w silnym turnieju klubowym. Po tych sukcesach obwołano go najsilniejszym szachistą świata.
Anderssen prawie całe życie spędził we Wrocławiu (wtedy Breslau). Był wykładowcą języka niemieckiego, matematyki i fizyki w miejscowym gimnazjum. Zmarł we Wrocławiu 13 marca 1879 i został pochowany na cmentarzu reformowalnym. Staraniem Dolnośląskiego Związku Szachowego w roku 1960 prochy Anderssena wraz z oryginalnym pomnikiem nagrobnym przeniesiono do Alei Zasłużonych Cmentarza Osobowickiego.
Szachiści Wrocławia nie zapomnieli o swym wielkim mistrzu. Od 1992 roku rozgrywany jest w tym mieście Memoriał Adolfa Anderssena. Więcej informacji o tym można znaleźć na stronie http://www.anderssen.dzszach.pl/
O Anderssenie ukazało się kilka monografii książkowych w różnych językach. Nie ma żadnej po polsku. Aby tę lukę wypełnić, wydawca Penelopy Jerzy Moraś zaproponował mi napisanie książki o mistrzu z Wrocławia. Oczywiście zgodziłem się i do współpracy zaprosiłem naukowców z Wrocławia dr K. M. Barbarę Leonowicz-Babiak i dr Zenona Babiaka. Książka ma się ukazać w przyszłym roku.
Jerzy Konikowski
Kliknięcie na miniaturce poniżej spowoduje wczytanie w oddzielnym oknie dużego zdjęcia
| | | |
Popiersie Adolfa Anderssena w Galerii Wielkich Wrocławian w Hali Mieszczańskiej Wrocławskiego Ratusza | Grób Anderssena w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym na Osobowicach we Wrocławiu | Tablica upamiętniająca zasługi Anderssena umieszczona na jego płycie nagrobnej | Dr K.M.Barbara Leonowicz-Babiak i dr Zenon Babiak przy grobie mistrza |
Wybór 194 partii
|
Do góry
10. Panorama Szachowa z nowym cyklem artykułów
Do góry
|
|
|
|