Kliknięcie w każde zdjęcie poniżej spowoduje wczytanie jego większej wersji do oddzielnego okna |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Ludwik Kamiński (1925-2019): Szachy to sport długowiecznych!
Od wielu dziesiątków lat jest znana w całym kraju - z wielu rozmaitych turniejów - postać pewnego pasjonata królewskiej gry. Uparcie propaguje znane powiedzenie, że szachy to sport długowiecznych. W wieku 85-lat dalej zachowuje świetną formę sportową i dalej kocha szachy. Przypuszczam, że wielu szachistów i przede wszystkim młodzież niewiele wie o tej osobie. A postać to ciekawa, o bogatym życiorysie, warta publikacji.
Mowa jest o Panu Ludwiku Kamińskim - Kresowiaku, Sybiraku i Ślązaku, urodzonym w Słonimie na Ziemi Nowogródzkiej w 1925 roku. Po szkarlatynie przebytej w wieku 9 lat stracił słuch i nie mógł się dalej uczyć. Grę szachową poznał w Klubie Pocztowym, przyglądając się jak grają listonosze. Już przed wojną jako dzieciak ogrywał dorosłych.
Ojciec Ludwika Wandalin Kamiński był Radnym Miejskim i działaczem społecznym, pracownikiem pocztowym. Po wybuchu wojny Słonim znalazł się pod okupacją sowiecką. Wtedy NKWD aresztowało inteligentów polskich. Wśród nich był także jego ojciec zesłany do KOMI Republiki Sowieckiej za krąg polarny. A Ludwika z siostrą i matką w marcu 1940 roku deportowano na Syberię, gdzie spędzili w okrutnych warunkach sześć i pół roku. Pamiętał o szachach, które stały się dla niego bodaj jedynym środkiem rehabilitacji. Sam wyrzeźbił z drzewa figurki szachowe, nauczył tej gry całą młodzież wioski i następnie wygrywał, z kim chciał w długie zimowe wieczory.
Ojciec Ludwika po amnestii wyjechał z ZSRR z Armią Andersa. Znalazł się w Anglii i tam zmarł wskutek choroby nabytej w obozie. Natomiast Ludwik z matką i siostrą w 1946 roku wrócił do kraju i znalazł się w Chorzowie. Dopiero tu na kursach zawodowych podjął naukę. Szybko wszedł w środowisko głuchych. Znając język polski w słowie i piśmie od razu został sekretarzem, a po roku prezesem Śląskiego Klubu Sportowego Głuchoniemych. Jako szachista założył w klubie pierwszą w Polsce Sekcję Szachową Głuchoniemych. Przez to nawiązał kontakty z działaczami szachowymi Śląska, a przede wszystkim z długoletnim prezesem Śląskiego Związku Szachowego i ówczesnym wiceprezesem Polskiego Związku Szachowego, wspaniałym organizatorem, trenerem i sędzią szachowym Romanem Bąkiem. Roman Bąk był bardzo przychylny działalności głuchych. Zrobił z Pana Ludwika rasowego szachistę, działacza, trenera i sędziego szachowego. Tak mocno wszczepił mu "bakcyla" szachowego, że oto Pan Ludwik mając już 85 lat nie może go się pozbyć. Z powodzeniem propaguje miłość do szachów i będzie to robił do końca swoich dni.
Pan Roman Bąk w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia każdego roku organizował Szachowe Mistrzostwa Śląska w Wiśle na Kozińcu lub w Ustroniu. W zawodach tych uczestniczył również Ludwik Kamiński, razem z drugim wybitnym głuchoniemym szachistą Juliuszem Smołką. Z zawodów tych zachowało się kilka zdjęć, które zamieszczamy na tej podstronie. To z inspiracji i na usilne prośby Pana Bąka oraz Ludwika Kamińskiego, udało się zorganizować I Indywidualne Szachowe Mistrzostwa Polski Głuchoniemych w 1951 roku w Warszawie. Uczestniczyło w nich 16 zawodnikowi z ośmiu okręgów. Zwyciężyli ci, którzy zaczynali grę w zawodach szachowych przed wojną - Bazyli Kulesz, wychowanek Lwowskiego KS. Głuchych "ŚWIT", (8 pkt.) i Juliusz Smołka z Chorzowa (7,5 pkt.) oraz Hubert Mrzigod z Bytomia (7,5 pkt.).
Lata pięćdziesiąte były trudne dla szachów głuchoniemych. Nie chciano je uznać za sport umysłowy mający w sobie elementy kultury i sztuki, należące do podstawowych wartości ludzkich. I znowu dzięki wysiłkom i staraniom Ludwika Kamińskiego, wspieranym przez Romana Bąka, udało się przełamać te opory i w 1954 roku zorganizować w Pałacu Młodzieży w Katowicach (przemianowanym wtedy na Stalinogród) I Drużynowe Szachowe Mistrzostwa Polski Głuchoniemych. W rozgrywkach uczestniczyło dwanaście trzy-osobowych drużyn z całego kraju, w tym dwa zespoły ze Śląska. Drużyny z Warszawy i ze Śląska zdobyły po 11 pkt. Z uwagi na lepszą wartościowość na pierwszej szachownicy pierwsze miejsce przyznano ekipie z Warszawy, w której debiutował młodziutki utalentowany Janusz Żak, późniejszy wielokrotny mistrz Polskiego Związku Głuchoniemych. Obok Żaka w zespole Warszawy występowali Migdalski i Twarowski. Natomiast Śląsk I reprezentowali: Juliusz Smolka, Hubert Mrzigod i Ludwik Kaminski. III miejsce zajęła drużyna z Poznania 9 pkt., której przewodził młodziutki Mieczysław Matuszczak, a IV- te miejsce zajął drugi zespół Śląska również z 9 pkt.
Od tego czasu zaczął się dynamiczny rozwój szachów w Polsce wśród głuchoniemych, w czym Pan Ludwik Kamiński miał swój udział, przejmując inicjatywę i kierownictwo w PZG w tej specyficznej dziedzinie. Wydatnie mu w tym pomagał i wspierał Roman Bąk i jego współpracownicy ze Śląskiego Związku Szachowego. Na tej fali udało się w 1956 roku zorganizować wyjazd drużyny szachowej głuchych do Oberammergau w Niemczech Zachodnich, na II Drużynowe Szachowe Mistrzostwa Świata Głuchych. W składzie drużyny był Janusz Żak, Migdalski, Ludwik Kamiński i Bazyli Kulesz, kierownikiem był Kazimierz Włostowski. W wyniku zawodów drużyna polska zajęła III miejsce i zdobyła brązowy medal, przed drużyną niemiecką i holenderską.
W tych latach najbardziej owocny dla szachistów głuchoniemych był rok 1958, gdy to po kolejnych Indywidualnych Szachowych Mistrzostwach Polski Głuchych, przeprowadzonych w Katowicach, zorganizowano w Pszczynie pierwszy specjalistyczny obóz szachowy dla kadry głuchych, prowadzony przez Romana Bąka. Wyłoniono na nim piątkę najlepszych, którzy w maju tegoż roku wyjechali do Londynu, na III Drużynowe Mistrzostwa Świata Głuchych. W składzie ekipy był Janusz Żak, Juliusz Smołka, Mieczysław Matuszczak, Paweł Brachaczek i Ludwik Kamiński, który był kapitanem. Kierownikiem drużyny był Roman Petrykiewicz - ówczesny Prezes Polskiego Związku Głuchych. Zespół ten odniósł największy do dziś nie pobity sukces, zajmując II miejsce i zdobywając srebrny medal, przed połączoną drużyną Niemiecką (Niemcy Zachodnie i NRD). W tych rozgrywkach L. Kamiński wygrał wszystkie swoje partie.
W kolejnych latach, L.Kamiński grał prawie we wszystkich Indywidualnych Szachowych Mistrzostwach Polski Głuchych. Dwukrotnie był wicemistrzem, w pozostałych zwykle plasował się w czołówce. Nie udało się mu zdobyć tytułu Indywidualnego Mistrza Polski, ale z drużyną Śląską aż 16 razy zdobywał tytuł Drużynowego Szachowego Mistrza Polski Głuchych! Uczestniczył też w wielu Turniejach Szachowych Niepełnosprawnych oraz Integracyjnych Turniejach Szachowych w Obrze, Przełazach, Sokółce, Węgierskiej Górce i Boszkowie. W tym ostatnim w 2002 roku w tamtejszym Festiwalu Szachowym Niepełnosprawnych, udało się mu zająć zaszczytne I miejsce.
Oczywiście, L.Kamiński nigdy nie zapominał o szachowej pracy organizacyjnej w mieście gdzie żyje - Pszczynie, długie lata był instruktorem szachowym w miejscowych Domu Kultury. W 2005 roku wspólnie z swoim wychowankiem Tadeuszem Kapustą zorganizował I Międzynarodowy Integracyjny Turniej Szachowy. Turniej ten organizacyjnie kontynuowany przez Pawła Więcka - prezesa Pszczyńskiego Stowarzyszenia Szachowego, pięknie się rozwinął. W 2009 roku jako już z kolei V-ty, miał ponad 120 uczestników w 3 grupach. Grają w nim nawet juniorzy ze Lwowa!. Niezależnie od tego dalej popularyzuje szachy wśród głuchoniemych w całym kraju, opracowuje i wydaje Biuletyny Szachowe Niesłyszących. Jeszcze w latach 1970 i 1980-tych był organizatorem spotkań szachowych Głusi-Niewidomi, oraz I i II Korespondencyjnych Szachowych Mistrzostw Polski Głuchych.
Znając język rosyjski, którego się nauczył w czasie zesłania na Syberii, w działalności szkoleniowej korzystał z opracowań wybitnych teoretyków rosyjskich. Między innymi przełożył na język polski artykuł Piotra Romanowskiego "O realizacji przewagi materialnej", który w 1955 roku był drukowany w "Szachach" i powtórzony w Nr.6/2008 "Panoramy Szachowej", (która jednak nieco zdeformowała nazwisko tłumacza na L.Kamieński). Kilka partii szachowych L.Kamińskiego, ukazało się w różnych czasopismach szachowych, między innymi w Nr.IV/2002 "Szachisty", partia J.Czakon - L.Kamiński zakończona remisem. Również miesięcznik "Szachy-Chess" w Nr.6/2008 zamieścił artykuły i zdjęcia L.Kamińskiego.
Jako zawodnik Ludwik Kamiński posiada kategorię szachową II+ (aktualny ranking 1857 pkt. Elo). Jest instruktorem i sędzią szachowym II klasy. W wieku 84 lat nadal propaguje szachy jako sport długoletnich. Jest człowiekiem otwartym, ma wielu przyjaciół i współpracowników zarówno wśród głuchych jak i słyszących. Pielęgnuje więzy rodzinne - utrzymuje kontakty z krewnymi w rodzinnym Słonimie, Moskwie, Kazaniu, Szwecji i USA. Jest honorowym członkiem Polskiego Związku Głuchych, Polskiego Związku Sportowego Głuchych, Pszczyńskiego Stowarzyszenia Szachowego, i Śląskiego Klubu Sportowego Niesłyszących. Posiada wiele odznaczeń i medali, m.in.: Złoty Krzyż Zasługi, Order Odrodzenia Polski, Złote Serduszko "Deus Caritas Est".
|